Na blogu wiatr hula można rzec, ja się coś ostatnio nie przykładam wpisów nie robię, wstyd wstyd.... nawet boję się patrzeć na zakładkę z blogiem w swojej przeglądarce, bo mam wrażenie, że patrzy na mnie tak jakoś, z wyrzutem... Ale, ale ! Uff, wreszcie nowy wpis! :)
Co prawda te muffiny zamierzałam zrobić już na walentynki (matko, kiedy to było... jak ten czas szybko leci (że tak trochę mało odkrywczo zauważę ;)) ale truskawek w lutym nie uświadczywszy ab-so-lut-nie nigdzie musiałam odłożyć pomysł na później.
Okazja nadarzyła się dziś - lawirując między stertą cytryn a stertą pomarańczy kątem oka zarejestrowałam dawno utęskniony kztałt truskawki i czym prędzej umieściłam zgrabnie opakowane truskawczaki w koszyku, po czym niezmiernie kontent z siebie zaczęłam już na samą myśl o czekającej mnie (jak i resztę domowników oraz inne zbłąkane dusze, które będą miały okazję w dzisiejszym dniu zawitać do mnie) uczcie szybciej zmierzać w stronę domu (czytaj: kuchni).
Muffiny wyszły prze-bosko (po prostu nie mogły wyjść inaczej ;) - pysznie puszyste, czekoladowe w odpowiednich proporcjach. Do tego krem, wanilia- kakao, puszysta doskonałość. Zwieńczeniem jest truskawka - która jest wydrążona w środku i dodatkowo napełniona alkoholem (może być np. likier Amaretto, może być wódka - która wcale świetnie pasuje do tych muffinów (sprawdziłam ;)).
Dla uzyskania 1000% efektu muffiny podajemy wieczorem, a alkohol podpalamy !
Wiosenne czekoladowe muffiny z kremem czekoladowym i truskawkami
(pomysł na muffiny jest stąd, ale poniższy przepis jest połączeniem kilku różnych)
Składniki na 12 muffinów (przetestowane niezliczoną ilość razy, dziecinnie proste i zawsze się udają, przepis Nigelli po lekkiej modyfikacji):
250 g mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
½ łyżeczki sody oczyszczonej
2 łyżki kakao dobrej jakości
175 g cukru pudru
100 g drobinek czekoladowych (chocolate chips), można również posiekać 1 gorzką czekoladę
250 ml mleka (1 szklanka)
90 ml oleju (np. z pestek winogron, nigdy oliwa z oliwek!)
1 duże jajko
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
1.W jednym naczyniu wymieszać wszystkie suche składniki, w drugim mokre. Wlać mokre do suchych i wymieszać szybko, byle się składniki połączyły.
2.Formę do muffinek wyłożyć papilotkami, wlać do nich ciasto, na górę każdej muffinki można ewentualnie dodatkowo rzucić kilka drobinek czekolady.
3.Piec około 20 minut w temperaturze 180°C. Odstawić do wystudzenia!
Składniki na krem czekoladowy do muffinów:
70g serka mascarpone
90g serka philadelphia
1 łyżeczka aromatu waniliowego
1 płaska łyżka jogurtu naturalnego
30g cukru pudru
2 łyżki naturalnego kakao
125ml śmietanki kremówki (30 lub 36%)
1. Do dużej miski przekładamy serek philadelphia i miksujemy krótko na gładką masę następnie dodajemy mascarpone i też miksujemy. Dodajemy aromat waniliowy i jogurt, miksujemy. Na koniec wsypujemy cukier oraz kakao i również miksujemy, do uzyskania jednolitej masy.
2. Ubijamy na sztywno śmietankę i następnie delikatnie mieszamy ją przy pomocy łyżki razem z kremowo-kakaową masą - nie miksujemy całości mikserem !
3. Nakładamy krem na wystudzone (!!) muffiny - najlepiej przy pomocy rękawa cukierniczego, wtedy będą wyglądać wyjątkowo ładnie, ale można też po prostu nałożyć krem przy pomocy łyżki (ja tak zrobiłam bo jakiś czas temu skończyły mi się jednorazowe rękawy cukiernicze).
Dekoracja:
12 dorodnych truskawek, z uciętymi czubkami, wydrążone w środku (jeśli mamy zamiar nalewać do nich alkohol)
dowolny alkohol (np. likier Amaretto, wódka, etc) - jeśli będziemy go podpalać powinien być wysoko procentowy
Do każdej wydrążonej truskawki nalewamy ostrożnie alkohol, następnie umieszczamy truskawkę w kremie i jeśli mamy taką fantazję, podpalamy zawartość truskawek - uwaga, efekt będzie najlepszy wieczorem, inaczej płomień będzie ledwo widoczny, poza tym płomień pali się dość krótko. No i pamiętajcie, żeby pod absolutnie żadnym, ale to żadnym pozorem nie jeść płonącej truskawki!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Boskie. Yummy!
OdpowiedzUsuńTakiej pomysłowej muffince nie mogłabym odmówić :)
OdpowiedzUsuńMuffinkowo na święto muffinki. (Sprzed 2 dni) A , że chciałaś na Walentynki je zrobić to nic. Lepiej późno niż wcale.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ania
ha ha ha w ten weekend miałam je robić!! Kurcze szkoda, że jednak co innego piekłam.. byłoby śmiesznie :D
OdpowiedzUsuńwyśmienite... te truskawy są super
OdpowiedzUsuńboskie! I jak tu przejść na dietę ???
OdpowiedzUsuń