Dyniowe muffiny z nadzieniem z kremowego serka
(przepis jest stąd)
Składniki na 12 muffinów:
Nadzienie
125g serka philadelphia (lub innego kremowego/śmietankowego serka)
1/3 szklanki cukru pudru
Muffiny
Suche składniki:
1,5 szklanki mąki pszennej
1/2 łyżeczki mielonych goździków
1/2 łyżeczki kardamonu
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
1/2 łyżeczki cynamonu
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1/2 łyżeczki soli
1/3 szklanki cukru
Mokre składniki:
2 duże jajka
150ml oleju (np. z pestek winogron)
1 szklanka puree z dyni -można kupic gotowe np. w Kuchniach Świata lub upiec dynię a następnie zmiksować ją malakserem (aby upiec dynię kroimy ją na pół, wydrążamy pestki i włókna, następnie kroimy jeszcze na 4 części i układamy na blasze wyłożonej folią aluminiową skórą do góry, pieczemy w temperaturze 190 stopni przez ok 45-60 minut aż będzie można zdjąć skórę z dyni bez problemu)
1.Robimy nadzienie: miksujemy cukier z serkiem philadelphia na gładką, jednolitą masę. Następnie nakładamy masę serową na kawałek plastikowej folii spożywczej i zawijamy masę serową w folię tak aby utworzył się wałek- o długości (mniej więcej) rolki, na którą nawinięta jest folia spożywcza. Wkładamy uzyskany wałek do zamrażarki na co najmniej 2 godziny.
2. Robimy muffiny: Piekarnik nastawiamy na 180 stopni, formę do muffinów wykładamy papilotkami. W dużej misce mieszamy razem suche składniki, w średniej misce miksujemy razem mokre składniki na gładką masę. Wlewamy mokre składniki do suchych i miksujemy krótko razem - tylko do połączenia się składników.
3.Wlewamy po ok. 1 łyżce muffinowej masy dyniowej do papilotek (tylko tyle, aby masa zakryła dno papilotki). Zamrożoną masę serową kroimy na 12 kawałków (plastrów), na cieście układamy po 1 krążku masy serowej a następnie nakładamy do muffinów resztę masy dyniowej.
4. Wstawiamy muffiny do nagrzanego piekarnika i pieczemy ok 20-25 minut. Uwaga! nie należy jeść muffinów zaraz po wyjęciu - nadzienie będzie wtedy jeszcze super gorące!
Rozgryzasz muffinka, spodziewasz się suchości... a tu taka pyszna serkowa kremowość! ;))
OdpowiedzUsuńNie bardzo się znam na dyni, ale widzę że świetnie się ma w towarzystwie korzennych przypraw :)
OdpowiedzUsuńKrem z philadelphii mi się obłędnie podoba, też lubię go wykorzystywać do muffinów!
dynia w korzennym zestawie według mnie rządzi.
OdpowiedzUsuńurocze muffiny. takie nadziane...
dyniowe muffinki to nigdy jeszcze nie schowały się w moim piekarniku, nadrobię.
OdpowiedzUsuńale ten serek cudnie chce się wydostać :) pysznie wyglądają
OdpowiedzUsuń