poniedziałek, 11 października 2010

Prosta tarta z malinami i waniliowym kremem na migdałowym spodzie

Ta tarta jest doprawdy dziecinnie prosta! nadzienie robi się w ok 2-3 minuty, robienie spodu polega na miksowaniu po kolei składników - chyba nie da się już prościej ;)

Cieniutki kruchy spód, waniliowe nadzienie lekko płynne i soczyste maliny - prosto z piekarnika jak znalazł na jesienny chłodny i mroczny wieczór. Do tego kubek gorącej kawy z bitą śmietaną i kocyk (obowiązkowo w kolorze ognistej czerwieni i od razu robi się przyjemnie ciepło.

Prosta tarta z malinami i waniliowym kremem na migdałowym spodzie
(przepis jest stąd, lekko zmodyfikowany przeze mnie)

Składniki na formę do tarty o średnicy 20-22cm:

Spód (ilość ciasta na 3 spody do tart o średnicy 20-22cm: nadwyżkę najlepiej zawinąć w folię i zamrozić do czasu zrobienia kolejnej pysznej tarty)
280g masła, w temperaturze pokojowej
1 i 1/2 szklanki cukru pudru, przesianego
90g migdałów, bardzo drobno zmielonych
1/2 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki aromatu waniliowego
2 duże jajka, w temperaturze pokojowej
3 i 1/2 szklanki mąki pszennej

Nadzienie
4 duże żółtka
190ml (3/4 szklanki) śmietanki 36%
3 łyżki cukru
2 szklanki malin (tyle, aby dało się z nich ułożyć pojedynczą warstwę na dnie tarty)
1/2 łyżeczki aromatu waniliowego


1. Mikserem ucieramy masło w dużej misce na gładką, kremowo-puszystą masę. Wsypujemy cukier puder i miksujemy do połączenia się składników. Wsypujemy zmielone migdały, sól oraz aromat waniliowy i miksujemy aż do osiągnięcia gładkiej masy.
2. Dodajemy jajka i miksujemy całość - tylko do jako-takiego połączenia się składników. Wsypujemy mąkę i miksujemy tylko do momenty, gdy ciasto zacznie tworzyć duże kawałki i powoli tworzy się z niego kula.
3. Dzielimy ciasto na 3 części, owijamy je folią plastikową i wstawiamy do lodówki na co najmniej 4 godziny (maksymalnie na 2 dni).
4. Po tym czasie piekarnik nastawiamy na 18o stopni, formę do tarty smarujemy masłem, wykładamy jej dno papierem do pieczenia i znów smarujemy masłem. Tak przygotowaną formę wyklejamy ciastem (tylko 1 z 3 przygotowanych części ;), które nakłuwamy wielokrotnie widelcem, następnie przykrywamy tartę od góry folią aluminiową i wstawiamy do nagrzanego piekarnika na 18-20 minut aż będzie lekko złote (jeśli po tym czasie nie osiągniemy złocistego koloru należy zdjąć folię i piec ciasto jeszcze przez ok 3-4 minuty.
5. Po wyjęciu z piekarnika zostawiamy tartę do ostygnięcia i przygotowujemy nadzienie.
6. Piekarnik nastawiamy na 190 stopni. Żółtka ucieramy z cukrem, dodajemy śmietankę i cukier, miksujemy całość dokładnie - wlewamy tak przygotowaną miksturę na podpieczony spód, na masie układamy maliny i pieczemy przez ok 15 minut aż masa będzie prawie ścięta.
7. Pozwalamy tarcie ostygnąć i możemy się już zajadać ;)

5 komentarzy:

  1. to nadzienie musi być genialne!

    OdpowiedzUsuń
  2. wspaniala!!! smietanowe nadzienie w polaczeniu z malinami musi smakowac pysznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. O, a mnie się takie cuda kojarzą znowu z latem i ciepełkiem i owocami...ale mogę się założyć, że mają też właściwości rozgrzewające ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. i krem waniliowy...
    jestem w niebie.
    po skosztowaniu czegos tak pysznego mozna sie tam znaleźć od razu...

    OdpowiedzUsuń
  5. Och, rewelacja! I miksowane kruche ciasto... To mi się podoba! :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń