niedziela, 2 stycznia 2011

Bezowo-orzechowa rolada z czekoladową polewą i bitą śmietaną

I znów strasznie dawno mnie tu nie było, ale cóż, w Święta niby czasu więcej, ale de facto mniej  ;)
Dziś przedstawiam przepyszną bezowo-orzechową roladę z nadzieniem z czekoladowej botej śmietany oraz polewą, również czekoladową - niebo w gębie! Z roladą tą zapoznałam się u K. (która też jest freakiem kuchennym albo raczej - piekarnikowym, jak ja) gdzie wśród całego ogromu fantastycznych ciast, jakimi nas raczyła, rolada była moją zdecydowaną faworytką. Stwierdziłam, iż musze spróbować ją zrobić - okazja nadarzyła się niebawem, na spotkaniu ciotek i wujków Małej (która już wcale a wcale taka znów mała nie jest). Zdaje się, że smakowała, bo nie został ani kawałek ;)
Mimo, iż fanką rolad nie jestem -jakoś tak zawsze kojarzą mi się z naszpikowanymi sztucznością słodkimi roladami, jakie czasem można kupić gotowe w supermarketach, brrr (ponadto zawijanie ciasta, które złośliwie nigdy nie chce zawinąć się tak, aby część nadzienia nie uciekła w tajemniczy sposób bokiem, zawsze budzi we mnie niepokój) - ta rolada jest naprawdę świetna! Baaardzo, bardzo prosta w zrobieniu (i w zawijaniu również) lekko chrupiąca, puszyście kremowa i niemożliwie czekoladowa - wszystko to, co najlepsze ;)

Bezowo-orzechowa rolada z czekoladową polewą i bitą śmietaną
(przepis jest stąd + moje małe zmiany)


200g gorzkiej czekolady (najlepiej 75%), połamanej na małe kawałki
110g łuskanych orzechów laskowych (lub innych, np. włoskich)
4 duże białka
225g drobnego cukru
570ml śmietanki kremówki (30%)
1 łyżka cukru waniliowego
odrobina oleju (do posmarowania blachy)

blacha o wymiarach 25x 35cm i 2cm głębokości

1. Robimy roladę: Rozgrzać piec do 190C. Blachę na roladę (o wymiarach 25x35x2cm lub trochę większa) posmarować delikatnie olejem i wyłożyć papierem tak, aby z każdej strony wystawało jeszcze 2,5cm.
2. Na inna blachę wysypać orzechy i wsunąć do gorącego pieca na najwyższa półkę. Prażyć ok. 8 minut. Wyjąć, wystudzić, po czym zmielić (tu trzeba uważać, aby proces ten nie trwał zbyt długo gdyż orzechy mogą puścić olej).
3. W dużej, czystej misce ubić białka na "soft peaks" (wyjęta trzepaczka pozostawi po sobie wzniesienia z czubkami, które mają lekko zawijać się w dół) i stopniowo dodawać cukier ciągle ubijając.
4. Następnie, pomagając sobie np. łyżką, należy ciętymi ruchami  delikatnie (tak, aby nie zniszczyć piany)wmieszać do masy bezowej zmielone orzechy laskowe, a potem rozprowadzić masę w przygotowanej blaszce.
5. Piec na środkowej półce ok. 20 minut. Wyjąć z pieca, wystudzić w blaszce. Przygotować kolejny arkusz papieru, odrobinę większy od powierzchni ciasta. Wyłożyć na niego wystudzoną roladę i delikatnie oderwać papier na której się ciasto piekło.
6. Robimy nadzienie: Rozpuścić czekoladę, w kąpieli wodnej (do rondla wlać wodę i zagotować, zmniejszyć ogień, a na garnku ustawić miskę tak, aby nie dotykała powierzchni wody. Do miski wsypać kawałki czekolady i czekać, aż się rozpuszczą) lub w mikrofali, wystudzić (czekoladę trzeba koniecznie wystudzić bo inaczej po dodaniu do zimnej bitej śmietany zetnie się i będziemy mieli nadzienie straciatella a nie czekoladowe;).
7. W tym czasie ubić śmietanę, dodając pod koniec cukier waniliowy i podzielić ją na dwie części w dwóch różnych miskach. Do jednej miski dodać rozpuszczoną, wystudzoną czekoladę, rezerwując 1 łyżkę do dekoracji (ja dodałam całą czekoladę a polewę czekoladową użyłam taką jak w tym przepisie). Wymieszać szybko lecz delikatnie.
8. Powstały mus rozsmarować na bezowym cieście, zostawiając 1cm margines z każdej strony. Na mus czekoladowy wyłożyć białą bita śmietanę, również rozsmarować.
9. Tak przygotowane ciasto ułożyć dłuższym bokiem do siebie i pomagając sobie papierem zwinąć ciasto w rulon. Przy zwijaniu ciasto może popękać, nie należny się tym jednak przejmować, jest to całkiem normalne.
10. Ułożyć roladę złączeniem na spodzie i wierzch polać zarezerwowaną czekoladą (lub wyżej wspomnianą polewą). Przełożyć całość na podłużny talerz i schłodzić w lodowce. Wyjąc 15 minut przed podaniem.

8 komentarzy:

  1. Rolada zapowiada sie pysznie. Jedno z moich ulubionych połączeń smaków :)

    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  2. coz za pysznosci:) i od razu chcialabym prosic o dwa kawaleczki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam roladę bezową.. Najlepszą jaką jadłem, z malinami i migdałami, robi moja kuzynka.. Ale ta też zapowiada się wybornie.. Kocham takie orzechowe smaki..

    OdpowiedzUsuń
  4. No no no, robi wrażenie! Nawet nie wiedziałam, że można wcisnąć bezowe smaki do rolady...

    OdpowiedzUsuń
  5. a bezowej nigdy nie jadłam , aż żałuję patrząc tutaj. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. z roladami raczej doświadczenia nie mam. a co dopiero z taką bezową!
    o rety, bosko się zapowiada.

    OdpowiedzUsuń
  7. wygląda miękko, niczym chmurka :)

    OdpowiedzUsuń