sobota, 7 sierpnia 2010

Drożdżowe muffiny z bryndzą, pieczoną papryką, prażonymi orzechami i zielonymi oliwkami

Siedząc ostatnio w poczekalni, z typu tych, w których czas oczekiwania równy jednej godzinie oznacza, że jesteśmy szczęściarzami, zaczęłam z braku lepszego zajęcia przeglądać stosy gazet zgromadzone na sporych rozmiarów stole. Instynktownie dążyłam ku końcowym stronom gazet, gdzie spodziewałam się znaleźć... nic innego jak przepisy ;) Swoją drogą to zabawne, że jedyną gazetą (pomijając oczywiście gazety traktujące stricte o gotowaniu), która nie umieszcza przepisów na szarym końcu i w dodatku ma ich więcej niż każda inna kobieca gazeta, jest Men's Health...
Ale wracając do tematu, w jednej z gazet trafiłam na muffinki a)drożdżowe b)wytrawne a że muffinów a) nie robiłam jeszcze nigdy a muffiny b) robiłam tylko raz, skrupulatnie przepisałam przepis do telefonu ;) (wydzieranie strony wydało mi się zbyt drastycznym posunięciem wziąwszy pod uwagę poczekalnię wypełnioną po brzegi poddenerwowanymi interesantami a dodatkowo ktoś inny może też miałby ochotę przeczytać sobie taki przepis)
Co prawda przepis nie zawierał ani czasu wyrastania ciasta ani czasu pieczenia, które musiałam sama przetestować a dodatkowo zmieniłam mocno składniki ale idea podpunktów a) i b) została zachowana. Dodatkowo muffiny pozostają muffinami, bo ciasto mimo że drożdżowe, to ab-so-lut-nie nie wymaga zagniatania ani nic. Muffinki mają lekko popękaną, chrupiącą skórkę na wierzchu i są mięciutkie oraz puszyste w środku, z bardzo pysznym nadzieniem. Świetne jako "wkład" do lunch-boxu lub jako przystawka albo podwieczorek, a następnego dnia rano po lekkim podgrzaniu w mikrofali, posmarowaniu odrobiną masła i podaniu w towarzystwie jajka sadzonego - świetne śniadanie :)

POLECAM!

Drożdżowe muffiny z bryndzą, pieczoną papryką, prażonymi orzechami i zielonymi oliwkami
(inspirowane przepisem znalezionym w "Pani")
Składniki na 14 niewielkich muffinów:

250g mąki pszennej chlebowej (typ 750) - można też ewentulanie użyć zwykłej, typ 480
1 łyżeczka cukru
1/4 łyżeczki soli
1 torebka (7g) suchych drożdży instant
2 jajka
200ml ciepłego mleka (ale NIE gorącego)
125g masła, roztopionego i lekko ostudzonego
65g bryndzy, pokruszonej na małe kawałki - najlepiej takiej, która nie jest kremowa - żeby dało się ją kruszyć (pakowana w papier)
75g zielonych oliwek, dość drobno posiekanych
120g orzechów włoskich, uprażonych i bardzo drobno posiekanych (aby uprażyć orzechy wysypujemy je na folię aluminiową rozłożoną na blasze do pieczenia i pieczemy ok. 10 minut w temperaturze 180 stopni, gdy ostygną siekamy je)
1 średniej wielkości czerwona papryka
zioła prowansalskie
czarny pieprz, świeżo zmielony
słodka papryka, granulowana
czosnek, granulowany,
cebula, granulowana

1. Pieczemy paprykę: Paprykę układamy na folii aluminiowej rozłożonej na blasze do pieczenia.Wstawiamy blachę z papryką do piekarnika rozgrzanego do 200 stopni na ok 30-40 minut lub do momentu gdy skórka papryki szczernieje, w czasie pieczenia obracamy paprykę kilka razy tak aby skórka mogła szczernieć równomiernie, w całości.
2. Po wyjęciu z piekarnika wkładamy paprykę do szczelnie zamkniętego pojemnika (lub po prostu do plastikowego woreczka, który zawiązujemy) i czekamy aż ostygnie - dzięki temu zabiegowi skórka papryki będzie sama z niej schodzić. Gdy papryka ostygnie, zdejmujemy z niej skórkę, czyścimy z pestek i błon a następnie kroimy w niewielką kostkę.
3. Robimy ciasto: W średniej misce mieszamy razem mąkę, cukier, sól oraz drożdże. W oddzielnej misce miksujemy razem jajka oraz mleko na jednolitą masę, wlewamy do nich masło i całość jeszcze raz miksujemy.
4. Mokre składniki wlewamy do suchych i całość energicznie mieszamy łyżką - aż nie będzie widać mąki a następnie odstawiamy ciasto w ciepłe miejsce bez przeciągów na 45 minut (najlepszym sposobem jest wstawienie ciasta do lekko ciepłego piekarnika (nagrzewamy piekarnik do 90 stopni a gdy tylko się nagrzeje od razu go wyłączamy i wstawiamy do środka ciasto)). W połowie wyrastania można raz zamieszać delikatnie ciasto jeśli zacznie nam uciekać z miski.
4. Po tym czasie wsypujemy do ciasta pokrojoną w kostkę paprykę, pokruszoną bryndzę, posiekane orzechy oraz pokrojone oliwki i mieszamy całość dokładnie ale delikatnie.
5. Doprawiamy ciasto do smaku ziołami prowansalskimi, papryką, pieprzem, czosnkiem oraz cebulą, mieszamy jeszcze raz delikatnie i nakładamy ciasto do przygotowanych foremek na muffiny wyłożonych papilotkami lub silikonowych. Wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 210 stopni i pieczemy przez 14 minut lub do momentu gdy muffinki będą lekko brązowe i wyrośnięte oraz lekko popękane na wierzchu.


7 komentarzy:

  1. jej, świetne są te muffiny! i takie barwne.

    OdpowiedzUsuń
  2. super :) wlasnie siostra mnie ostatnio prosila o jakies muffiny w wersji nie-slodkiej , a te wygladaja smakowicie, no i sa drozdzowe a drozdzowych muffinow jeszcze nie robiłam... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku, jej. Ależ smakowite! Po wakacjach, kiedy przydałoby się zacząć lanczboksiki prowadzić, będą jak znalazł! ;)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. brzmia przepysznie!! szkoda,ze w De nie mozna bryndzy kupic :(
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. O, jakie cudaki ;) Hmm kurcze, fajny ten przepis. Niby muffiny, a jednak nie muffiny.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. O rany, ale smaki! Chętnie zjadłbym takiego muffinka!

    OdpowiedzUsuń
  7. mmmniam! bardzo lubię bryndzę :)

    OdpowiedzUsuń