Zupa czosnkowa z bryndzą i chrupiącymi grzankami
(przepis wzięty z dodatku o kuchni do Gazety Wyborczej, delikatnie przeze mnie zmodyfikowany)
Składniki :
Na zupę
6 ząbków czosnku
1 średnia cebula
1 litr maślanki
1 łyżka mąki
250 gram bryndzy
szczypta soli
W dużym garnku zagotować pół litra wody. Czosnek obrać i wycisnąć przez praskę do małej miski, rozetrzeć widelcem z solą, cebulę drobno posiekać i wrzucić razem z czosnkiem do wrzątku. Gotować pod przykryciem około 10 minut. Mąkę i śmietanę wrzucić do miski i zmiksować ze sobą krótko aż się połączą, dodać do nich ok. łyżki wrzątku, wymieszać dokładnie i wlać do wrzątku z czosnkiem i cebulą. Całość zagotować i po minucie zdjąć z ognia, odstawić do ostygnięcia na ok 10 minut. W międzyczasie zmiksować maślankę z bryndzą w dużej misce(miksowana maślanka dość chlapie więc najlepiej wziąć miskę z wysokimi brzegami ;) aż powstanie gładki sos. Za pomocą ręcznego blendera lub malaksera zmiksować dokładnie wywar z czosnku i cebuli a następnie wlać do niego sos z bryndzy i maślanki. Całość podrzewać przez chwilę ale nie gotować bo inaczej maślanka się zwarzy i zupa będzie niesmaczna.
1 średnia cebula
1 litr maślanki
1 łyżka mąki
250 gram bryndzy
szczypta soli
W dużym garnku zagotować pół litra wody. Czosnek obrać i wycisnąć przez praskę do małej miski, rozetrzeć widelcem z solą, cebulę drobno posiekać i wrzucić razem z czosnkiem do wrzątku. Gotować pod przykryciem około 10 minut. Mąkę i śmietanę wrzucić do miski i zmiksować ze sobą krótko aż się połączą, dodać do nich ok. łyżki wrzątku, wymieszać dokładnie i wlać do wrzątku z czosnkiem i cebulą. Całość zagotować i po minucie zdjąć z ognia, odstawić do ostygnięcia na ok 10 minut. W międzyczasie zmiksować maślankę z bryndzą w dużej misce(miksowana maślanka dość chlapie więc najlepiej wziąć miskę z wysokimi brzegami ;) aż powstanie gładki sos. Za pomocą ręcznego blendera lub malaksera zmiksować dokładnie wywar z czosnku i cebuli a następnie wlać do niego sos z bryndzy i maślanki. Całość podrzewać przez chwilę ale nie gotować bo inaczej maślanka się zwarzy i zupa będzie niesmaczna.
Na grzanki
ok 4 kromki chleba
3-4 łyżki oliwy z oliwek z bazylią
Kromki pokroić najpierw w paski a potem w kostkę. Na blasze do pieczenia rozłożyć folię aluminiową i wylać na nią oliwę z oliwek. Wysypać pokrojony chleb na oliwę i dokładnie obtoczyć w oliwie ze wszystkich stron. Wstawić do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni i piec ok 10 minut lub do momentu aż grzanki będą miały ładny lekko brązowy kolor - trzeba uważać żeby ich nie spalić.
Kromki pokroić najpierw w paski a potem w kostkę. Na blasze do pieczenia rozłożyć folię aluminiową i wylać na nią oliwę z oliwek. Wysypać pokrojony chleb na oliwę i dokładnie obtoczyć w oliwie ze wszystkich stron. Wstawić do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni i piec ok 10 minut lub do momentu aż grzanki będą miały ładny lekko brązowy kolor - trzeba uważać żeby ich nie spalić.
ciekawe; mam w domu resztke bryndzy z polski i sie zastanawiam co z nia zrobic.
OdpowiedzUsuńte wyścigi do kuchni mówią same za siebie.. zupa musi byc pyszna!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie musi smakować fenomenalnie.
OdpowiedzUsuńStrasznie żałuję, że mam w domu takich, co to nie chwycą się niczego ani z cebulą, ani z czosnkiem...
pycha i mniam mniam, aż ślinka leci
OdpowiedzUsuńTakie połączenie musi świetnie smakować! Jaka szkoda, że trudno o bryndzę w moich stronach. Jak uda mi się ją kiedyś dostać, to chętnie wypróbuję :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKochana, właśnie gotuję, tylko nie wiadomo ile śmietany ��
OdpowiedzUsuń