Szarlotka z orzechową warstwą i podwójnym kruchym ciastem
(przepis jest stąd + moje komentarze)
Składniki na formę do ciasta o średnicy 28cm:
Kruche ciasto
500g mąki pszennej
300g zimnego masła, posiekanego na małe kawałki
150g cukru
2 żółtka
2 płaskie łyżki śmietany 18%
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Warstwa orzechowa
250g orzechów włoskich, drobno posiekanych
75g masła
75g cukru
3 łyżki miodu
Warstwa jabłkowa
1,2kg jabłek (waga przed obraniem)
1. Robimy kruche ciasto: mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia i cukrem, w mieszankę suchych składników wcieramy masło opuszkami palców (dużo łatwiej robi się to przy pomocy pastry blender aż powstaną bardzo drobne okruszki.
2. Dodajemy żółtka oraz śmietanę i zagniatamy wszystkie składniki na gładkie ciasto (gdyby kleiło się do rąk należy podsypać je odrobiną mąki). Dzielimy ciasto na 2 równe części, zawijamy je w folię plastikową - jedną chowamy na godzinę do lodówki, drugą na taką samą ilość czasu do zamrażarki.
3. Formę do ciasta o średnicy 28cm wykładamy papierem do pieczenia, piekarnik nastawiamy na 180 stopni.
4. Ciastem, które było w lodówce wykładamy dno formy - można np. urywać po kawałku ciasta i wylepiać nim formę lub po prostu rozwałkować ciasto, co kto woli. Wstawiamy formę z ciastem z powrotem do lodówki.
5. Przygotowujemy masę orzechową: miód, cukier oraz masło wkładamy do niedużego rondla, kiedy masło się rozpuści dodajemy orzechy i ciągle przesmażamy razem na małym ogniu przez ok 5 minut.
6. Zdejmujemy rondel z masą orzechową z ognia, wyjmujemy formę z ciastem z lodówki, na ciasto wykładamy masę orzechową i równomiernie rozprowadzamy. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika na 20 minut.
7. W tym czasie obieramy jabłka i usuwamy z nich gniazda nasienne. Ścieramy je na tarce o grubych oczkach, następnie odciskamy z nich nadmiar soku na sicie. Wykładamy jabłka na podpieczony spód. Na jabłka ścieramy ciasto wyjęte z zamrażarki, również na grubych oczkach tarki.
8. Wstawiamy ciasto do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni i pieczemy 25-30 minut - aż wierzch lekko się przyrumieni.
Oooo.. jak szarlotka z orzechami to ja się piszę bez mrugnięcia okiem ;)
OdpowiedzUsuńZapisuję sobie przepis, na pewno z niego skorzystam!
My nie mamy domowego przepisu na szarlotkę. W ogóle rzadko piekliśmy ciasta, dopóki ja się za to nie zabrałam. A taka szarlotka... Lubię. I, jeśli dobrze zobaczyłam, nie ma rodzynek. Cudnie! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
ta gruba warstwa jabłek w środku jest bardzo zachęcająca.
OdpowiedzUsuńzapisuje i musze sprobować, zwlaszcza, ze mam zapas orzechow, wyglada swietnie;)
OdpowiedzUsuńlubię połączenie jabłek i orzeszków :)
OdpowiedzUsuńmam ochotę na szarlotkę, a na dodatek z dodatkiem orzechów mniam :)
OdpowiedzUsuńMam wielką ochotę, by upiec tę szarlotkę!
OdpowiedzUsuń