Tarta, która łączy w sobie moje ulubione składniki (no może jeszcze gdyby upchnąć tu gdzieś czekoladę... ale bez zbędnego przesadyzmu) - limonka, mascarpone, słodzone mleko skondensowane dające kremowe, rozpływające się w ustach słodko - kwaskowate nadzienie i soczyste owoce dopełniające całości. Pycha! 10 minut po wyjęciu z piekarnika nie został już prawie ani kawałek. Zresztą, niesamowite ile można zrobić ciast z wykorzystaniem mleka skondensowanego. A na to, żeby zrobić kruchy spód z tymże mlekiem to chyba nigdy bym nie wpadła, a tu proszę - można.
Tarta z mlekiem skondensowanym, mascarpone i brzoskwinią
(przepis jest stąd, zmodyfikowany przeze mnie)
Składniki na formę do tarty o średnicy 24cm:
Spód
85g masła
200g słodzonego mleka skondensowanego
1 żółtko
227g mąki pszennej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Nadzienie
200g słodzonego mleka skondensowanego
120g mascarpone
skórka starta z 2 limonek
1/4 szklanki soku z limonek (z ok. 2-3 limonek)
2 jajka
1 duża brzoskwinia, pokrojona w plasterki (u mnie jedna nieduża brzoskwinia i 1 morela)
1. Robimy spód: formę do tarty smarujemy masłem a następnie jej dno wykładamy papierem do pieczenia. Piekarnik nastawiamy na 180 stopni.
2. Miksujemy masło na jednolitą, puszystą masę. Dodajemy mleko skondensowane i miksujemy aż połączy się z masłem. Dodajemy żółtko i miksujemy do uzyskania jednolitej masy.
3. W oddzielnej misce mieszamy mąkę i proszek do pieczenia. Miksując masę maślaną dodajemy po trochu mąki - miksujemy tylko do momentu gdy składniki się połączą tzn. nie będzie widać mąki.
4. Wykładamy ciasto na przygotowaną formę i rozkładamy je równomiernie na dnie i bokach. Przykrywamy ciasto folią aluminiową i wstawiamy do nagrzanego piekarnika na 15 minut. Po upieczeniu zdejmujemy folię i odstawiamy do lekkiego ostygnięcia.
5. Robimy nadzienie: Nastawiamy piekarnik na 205 stopni. Wszystkie składniki oprócz pokrojonej brzoskwini miksujemy razem na jednolitą masę, którą następnie wylewamy na podpieczony spód. Na nadzieniu układamy plastry brzoskwini. Wstawiamy tartę do nagrzanego piekarnika na 20 minut lub do momentu gdy nadzienie się zetnie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
a gdzie jest mascarpone, które jest w tytule? :)
OdpowiedzUsuńO pardon ! Już naprawiłam :)
OdpowiedzUsuńNo proszę! Ten dodatek mleka bardzo mi się podoba. Uwielbiam!
OdpowiedzUsuńJejku, jak fajnie wyglada ten jeden kawaleczek. Uwielbiam takie tarty.
OdpowiedzUsuńMmm. Pychota.
OdpowiedzUsuńPysznościowa tarta:)
OdpowiedzUsuńJak słoneczko!
Oo!!! Jaka apetyczna! Wspaniała! :)
OdpowiedzUsuńoOO jak pysznie wygląda..nie no ja się robie głodna :D
OdpowiedzUsuńaż nabrałam ochoty na słodkości :)
OdpowiedzUsuńale wyglada przepysznie:) az chcialabym sie wgryzc w ten kawalek, mniam:)
OdpowiedzUsuńfantastyczna! mm... cudowny pomysł z tym mlekiem skondensowanym. niezły patent ;]
OdpowiedzUsuń