poniedziałek, 13 września 2010

Tradycyjne krówki w wersji kruchej

Po sukcesie ostatnich czekoladowych krówek z pistacjami postanowiłam zabrać się za coś bardziej tradycyjnego. Te krówki to zdecydowanie jeden z najsłodszych deserów jaki zdarzyło mi się w życiu popełnić :) Ale oprócz bycia słodkimi są też mocno uzależniające - szczególnie jeśli lubi się kruche krówki, dobrze, że gotuje się je stosunkowo długo - kto wie czym mogło by się to skończyć, gdyby można je było przygotować w krótszym czasie, z pewnością pojawiałyby się w mojej kuchni znacznie częściej.

Tradycyjne krówki w wersji kruchej
(przepis jest stąd + moje komentarze)

Składniki na całkiem sporo krówek ;)

600g cukru
75g brązowego cukru
120ml mleka
200g skondensowanego mleka słodzonego
łyżka golden syropu (lub miodu)
szczypta soli
125g masła, pokrojonego w nieduże kawałki

1. Wykładamy papierem do pieczenia blachę o wymiarach 25-30cm. W średniej wielkości rondlu umieszczamy cukier (lub też cukry) i mleko. Cały czas mieszając (mieszamy non-stop!) podgrzewamy aż cukier lekko się rozpuści, wtedy zwiększamy ogień i doprowadzamy do zagotowania.
2. Do gotującej się masy (uwaga ! jest bardzo, bardzo gorąca!) dodajemy pozostałe składniki tzn : mleko skondensowane, sól, miód oraz masło, i znów doprowadzamy do zagotowania (nie zapominając o tym, że mamy ciągle mieszać).
3. Gotujemy masę na średnim ogniu przez ok 15 minut, następnie zmniejszamy ogień i gotujemy jeszcze 30 minut (nie zapominając o tym, o czym mamy nie zapominać;).
4. Po tym czasie zdejmujemy masę z ognia  (masa będzie miała kolor mlecznej czekolady i będzie bardzo gęsta - tak gęsta, że bomble powietrza będą się przez nią ledwo co przeciskać) i przez 1 minutę (nie dłużej) pozwalamy jej lekko ostygnąć i następnie przelewamy (a właściwie przekładamy) masę do przygotowanej blachy (uwaga! - masa nadal będzie mocno gorąca), wygładzamy jej wierzch przy pomocy np. szpatuły a gdy już trochę stężeje ale jest jeszcze ciepła kroimy dużym ostrym nożem w krówki.


9 komentarzy:

  1. najlepsze kruche. ja bym się nie oderwała chyba od takich.. niebezpieczne!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. O matko... Sama słodycz. Ale - lubię! ;)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. o rzesz... krówki! niebo w gębie. ale ja tam wolę ciągutki xd

    OdpowiedzUsuń
  4. koniecznie musze zrobić! Kruche są najlepsze na świecie! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja lubię krówki takie kruche. Ciągutki mnie wkurzają:) Lubię krówki ale nigdy nie myślałam żeby robić sama...i zawsze mam wyrzuty że tyle cukru w siebie włożyłam. Ale i tak się skuszę chyba:)

    OdpowiedzUsuń
  6. a ja lubię takie i takie :) Przepis bardzo mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ojej, to jest dręczenie ludzi! Najchętniej wgryzłabym się w ekran.

    OdpowiedzUsuń
  8. czy w składnikach - tam gdzie cukier - nie zjadło się się coś? ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. nie, nie zjadło, ale chyba jaśniej napiszę o jaką ilość cukru chodzi: łącznie cukru ma być 675g (a ja użyłam 600g zwykłego i 75g brązowego. Mam nadzieję, że tak jest bardziej zrozumiale :)

    OdpowiedzUsuń