Kotleciki z cieciorki i kaszy bulgur w sezamie

Dla takich dań mogłabym porzucić bycie mięsożercą (no dobra, chyba jednak nie mogłabym - za bardzo lubię kabanosy ;) . Kotleciki są naprawde pysznie pyszne, do tego jeszcze otoczka z lekko uprażonego sezamu... Chociaż smażenie przy takiej temperaturze jak obecnie na dworze może wydawać się szaleństwem, to bardzo mocno je polecam.

Kotleciki z cieciorki i kaszy bulgur w sezamie
(przepis jest zlepkiem i modyfikacją dwóch przepisów tego i tego)

Składniki na ok 20-25 kotlecików (w zależności od ich wielkości)

560g cieciorki (ciecierzycy) - z puszczki (odsączonej i opłukanej) lub suchej - namoczonej przez noc i ugotowanej

125g kaszy bulgur (bulghur), zalanej wrzątkiem i odstawionej na 20 minut : do kupienia w sklepach z ekologiczną żywnością,
1 duża cebula, drobno posiekana
2 łyżki kuminu (kmin rzymski)
4 duże ząbki czosnku, przeciśnięte przez praskę
pieprz, sól
80g orzechów włoskich uprażonych (czyli rozsypanych na folii aluminiowej i wstawionych do piekarnika na ok 5-7 minut na 180 stopni)
40g startego parmezanu/gran padano lub innego twardego sera
2 łyżki oliwy z oliwek

6 czubatych łyżek koperku
2 łyżki swieżej bazylii
2 jajka
2 łyżki soku z pomarańczy
1 łyżka soku z cytryny
sezam - do kupienia np. w sklepach z ekologiczną żywnością
olej do smażenia

1. Na patelni przez ok 5 minut podsmażamy czosnek i cebulę doprawione solą, pieprzem oraz kuminem, następnie dodajemy napęczniałą kaszę bulgur i smażymy całość mieszając jeszcze ok 5 minut. Odstawiamy na bok.
2. W malakserze lub przystawce siekającej miksera miksujemy cieciorkę - ale nie na zupełną miazgę tylko na pastę z dużą ilością niedużych kawałków. Następnie dokładamy do niej bulgur podsmażony z czosnkiem i cebulą (chyba, że nie mieści się nam to wszystko w malakserze, wtedy miksujemy oddzielnie) i też miksujemy na pastę o podobnek konsystencji. W kolejnym kroku dodajemy (lub tak jak poprzednio - miksujemy oddzielnie w przypadku braku miejsca w malakserze) parmezan, orzechy, bazylię, oliwę oraz koperek i całość miksujemy dość dokładnie.
3. Wszystkie zmiksowane składniki umieszczamy w misce, dodajemy sok z pomarańczy oraz z cytryny i mieszamy całość np. łyżką, wbijamy jajka i mieszamy całość rękoma, następnie przykrywamy i wstawiamy do lodówki aby ochłodzić masę.
4. Gdy masa będzie chłodna, na patelni rozgrzewamy olej a z masy formujemy kulki lub wałeczki lub spłaszczone kotleciki (trzeba ścickać dość mocno bo inaczej się rozpadną na patelnie a tego byśmy nie chcieli ;)), obtaczamy je w sezamie i układamy na patelni, smażymy ze wszystkich stron aż lekko zbrązowieją.