piątek, 9 lipca 2010

Owocowe tiramisu - najlepszy rodzinny deser lata

To tiramisu jest zdecydowanie chyba najszybszym deserem jaki znam (najszybszym do zrobienia i najszybszym do zjedzenia;) Do tego jest dziecinnie prosty - aż trudno uwierzyć, że coś co jest tak niesamowicie pyszne, może być tak nieskomplikowane. Jest to deser, który jest naszym rodzinnym przepisem, jest robiony zawsze w lecie, chociaż teoretycznie dałoby się go zrobić również w zimie czy każdej innej porze roku - ze względu na zamrożone owoce, które są do niego potrzebne, no ale taka już tradycja. Swoją drogą to właśnie mrożone owoce stanowią sekret - kiedy ciasto zostaje wstawione do lodówki, owoce zaczynają puszczać sok, który wnika w resztę ciasta dzięki czemu tiramisu stanowi iście idealną fuzję smaków. Takie tiramisu można jeść z trochę mniejszymi wyrzutami sumienia niż to klasyczne - mając nadzieję, że działanie mascarpone i bitej śmietany zostanie zniwelowane przez dużą ilość owoców :) Gwarantuje wylizywanie do czysta naczyń oraz walkę na śmierć i życie o ostatni kawałek ciasta, najlepiej od razu zrobić podwójną porcję co pozwoli zaoszczędzić ofiar w łakomych współbiesiadnikach ;]

Najlepsze owocowe tiramisu

Składniki na okrągłą formę z wysokim brzegiem o średnicy 24cm:

70g biszkoptów (tzw. kocich języczków)
ulubiony likier (opcjonalnie)
4 żółtka
4 czubate łyżki cukru pudru + 1 łyżka cukru pudru
450g mrożonych owoców "leśnych" - tiramisu jest najlepsze jeśli sami zamrozimy świeże owoce takie jak: maliny, jagody, truskawki (jeśli są duże należy je przekroić na mniejsze kawałki), wiśnie (bez pestek!), porzeczki, jeżyny i co tam jeszcze :)
250g  serka mascarpone
250ml śmietanki kremówki 36%
kakao do posypania

1. Jeśli używamy likier wlewamy go do płaskiego naczynia i maczamy w nim na dosłownie sekundę - dwie biszkopty (bardzo szybko chłoną alkohol). Wykładamy biszkoptami dno naczynia - jedna warstwa wystarczy. Dno nie musi być pokryte bardzo dokładnie - szpary między biszkoptami i tak zostaną zapełnione przez krem :)
2. Przy pomocy miksera ucieramy żółtka z 4 łyżkami cukru pudru aż zbieleją, wtedy dodajemy mascarpone i miksujemy całość aż do połączenia się składników. Przekładamy masę na biszkopty, równomiernie rozsmarowywując po całości.

3. Na masie z mascarpone układamy zamrożone owoce. Ubijamy śmietankę z 1 łyżką cukru pudru na sztywno, rozkładamy ją na warstwie owocowej. Całość oprószamy kakao, przykrywamy folią plastikową i wstawiamy do lodówki na co najmniej 12 godzin (najlepiej zrobić tiramisu wieczorem i wstawić do lodówki na całą noc). Na szczęście mrożone owoce powstrzymają nas od natychmiastowej konsumpcji ;) Ciasto dlatego musi tak długo siedzieć w lodówce bo dopiero po tym czasie wszystkie smaki się w nim "przegryzą" i powstanie doskonały deser.

5 komentarzy:

  1. Kolejny Twój bosko wyglądający deser, konieczny do zrobienia. No cóż trudno. Poświęcę sie i zrobię:)i całkiem bez poświecenia zjem:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja to się wcale nie dziwię, że domownicy się zabijają. Cudoo!

    OdpowiedzUsuń
  3. jej, jakie to musi byc pyszne. te rozmrażające się owoce.. w dodatku ja nie lubię prawdziwej wersji tiramisu.. owocowa wydaje się tysiąc razy pyszniejsza!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wtątpię, że szybko zniknęło :) Pyszny deser.

    OdpowiedzUsuń
  5. mmm cudownie się rozpływa... :)

    OdpowiedzUsuń