czwartek, 15 lipca 2010

5 minutowa zupa z awokado

O. żesz. No tak szybkiej zupy i tak pysznej to jak żyję nie jadłam. Serio, z ręką na sercu! I jeszcze ten jej boski zielony kolor ;) Za awokado przepadałam kiedy byłam mała, potrafiłam wchłonąć go niewyobrażalne ilości kiedy tylko był w zasięgu mojej ręki, a potem jakoś ta miłość mi przeszła, samo w sobie awokado nie wydawało mi się aż tak smaczne. Dlatego niesamowitym dla mnie jest fakt, iż dzisiejsza zupa, któej prawie wcale nie przyprawiałam, jest tak oszałamiającym kuchennym odkryciem. W dodatku wyszła mi tak trochę niechcący- miałam robić zupę ze szparagów i awokado ale szparagów niet więc pomyślałam, że możnaby zrobić zupę z samych awokado. I mało skromnie powiem, że był to całkiem genialny pomysł ;) Kto przeczytał niech leci zaraz do sklepu po awokado i raz dwa robi zupę z awokado! :)

5 minutowa zupa z awokado
(przepis inspirowany przepisem stąd)

Składniki na 2 osoby:
2 małe dojrzałe awokado (jeśli te, które kupiliśmy są niedojrzałe i chcemy żeby szybko nam dojrzały należy zawinąć je w folię aluminiową i schować w ciemnym miejscu, np do szuflady na 3 dni, po tym czasie będą dojrzałe)
250ml rosołu drobiowo-wołowego, ciepłego ale nie wrzącego
2 łyżki soku wyciśniętego z cytryny
czerwona papryka do przyprawienia

ewentulanie do podania : grzanki (przepis na grzanki do zupy podawałam kiedyś o tu),
                                      2-3 łyżki śmietanki 30% do "ochrzczenia" zupy jeśli ktoś lubi

1. Awokado myjemy, przekrawamy na pół, wyjmujemy pestkę. Wydrążamy miąższ przy pomocy łyżki. Miąższ umieszczamy w malakserze lub miksujemy blenderem ręcznym na puree.
2. Do średniego naczynia wlewamy bulion, dodajemy do niego puree z awokado, całość dokładnie mieszamy na jednolitą masę. Wkrapiamy sok z cytryny i przyprawiamy papryką, mieszamy wszystko razem. Wlewamy na talerze i zajadamy :) (Zupę podaje się na ledwo ciepło lub na chłodno)

3 komentarze:

  1. Ja to od razu po kolorze widzę, że jest genialna. No i to awokado, które kocham miłością przeogromną a niezmierną. ;))

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. ooo! chętnie spróbuję. już widzę, co będę szamać w weekend ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam zielony i chyba namówiłaś, aby spróbować ;D

    OdpowiedzUsuń